środa, 12 października 2011

Coś i nic .

Cisza .. Taka skromna cisza w mojej głowie  .  Otacza mnie dziwna pustka. Poprawiam włosy, siedzę pogrążona w bezruchu. Czegoś tu brak, jakaś cząstka mnie pozostała za drzwiami dnia dzisiejszego .

 Dalej siedzę, zapijam się kawą. Ciekawe czy istnieje coś takiego jak "kawoholizm" ? Specjaliści pewnie i na nałogowe picie kawy mają już jakiś swój elokwentny termin. Uzależniona od kawy. Kawa,jest niezwykła, ma taki gorzki smak na początku a potem taki ciekawy ciężki posmak. Kawa to nie tylko napój, kawa sprawia że zaczynamy czuć więcej, sprawia że zaczyna się chcieć żyć. Kawa jest tak estetyczna .

Siedzę i patrzę się na ścianę. Dawno nie czułam się tak jak teraz, może to przez nadmiar pracy i ciągły stres. Nie przychodzą mi do głowy żadne myśli o głębszym znaczeniu. Nie lubię się tak czuc, tak płytko ...

Ostatnio sporo działo się w moim życiu, jak dla mnie za dużo , za szybko. Świat załamał się , niebo spadło mi na głowę , nie mogę, nie chcę i nie potrafię go utrzymać. Teraz odczuwam skutki tych wydarzeń. Ale jestem ,żyję, bytuję , egzystuję. Jestem - jest dobrze, nie ma mnie - też jest Okej .
Pustka ...

Kawa wypita. Która to już ? Straciłam rachubę a wciąż chce mi się spać. Powinnam odpocząć, ale  w kalendarzyku zapisane są już terminy z miesięcznym wyprzedzeniem. Nie mam czasu żeby żyć.
Jutro czwartek .. znowu , wychodzę z domu o 7:30 , wrócę dopiero po 22 . Jeśli czegoś się chce , tak na prawdę to trzeba do tego dążyć, nawet gdyby dużo nas to kosztowało.


" TO CO MIAŁO TRWAĆ WIECZNOŚĆ TRWA TYLKO CHWILKĘ,
 A POTEM BOLI ."